Jest taki stary zwyczaj, że na koniec oktawy Bożego Ciała, wierni przynoszą do swoich kościołów wianki uplecione z ziół i kwiatów. One są symbolem pracy ludzkiej. Mają potem wisieć w domach. Przypisuje im się leczniczą moc i działanie ochronne.
Uwielbiam wianki! Planuję na swoim weselu mieć go na głowie, zamiast welonu :) Uważam, że to jeszcze ładniejszy sposób na uwiecznienie tak podniosłej i ważnej dla mnie chwili :) Już nieraz pisałam w komentarzach, że robisz świetne zdjęcia i mam nadzieję że kiedyś zostaniesz zawodowym fotografem. Życzę Ci tego. http://www.aleksandramakota.pl/
Piękne kwaty/
OdpowiedzUsuńSliczny ten wianuszek!
OdpowiedzUsuńNaprawdę piękne te wianki, zdjęcia oczywiście też cudowne!
OdpowiedzUsuńUwielbiam wianki! Planuję na swoim weselu mieć go na głowie, zamiast welonu :) Uważam, że to jeszcze ładniejszy sposób na uwiecznienie tak podniosłej i ważnej dla mnie chwili :) Już nieraz pisałam w komentarzach, że robisz świetne zdjęcia i mam nadzieję że kiedyś zostaniesz zawodowym fotografem. Życzę Ci tego.
OdpowiedzUsuńhttp://www.aleksandramakota.pl/
Ja też uwielbiam wianki, nawet planuję sesję z koleżanką w wianku :) Dziękuję za tyle miłych słów i za życzenia :)
UsuńWianki kojarzą mi się z dzieciństwem i moją babcią, która wianek trzymała na ścianie cały rok. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
UsuńU mnie nie ma tej tradycji z wiankami, a jest bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńJaki masz aparat? Pozdrawiam :)
Olympus E-PL3. Pozdrawiam :)
UsuńPiękne wianki i super kolory :) nie wiem ile to już minęło odkąd ostatni raz robiłam wianek :D :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam! :)
UsuńPodoba mi się trzecie zdjęcie. Ładnie ułożony kadr
OdpowiedzUsuń